Minęły 2 dni a jeszcze nie zaczęliśmy załatwiać spraw związanych z Naszym wyjazdem. Zaczęłam się zastanawiać o co chodzi. Nagle Marco podszedł do mnie i powiedział :
- Wiesz że nie ustaliliśmy jeszcze do jakiego miasta pojedziemy, prawda ?
- A no faktycznie. - Odpowiedziałam zdziwionym głosem.
- To gdzie jedziemy ? - Spytał.
- Wiem że zawsze chciałeś zamieszkać w Madrycie to może tam ?
- Może i chciałem ale wiem jak bardzo chciałaś wyjechać do Barcelony więc jedziemy właśnie tam.
- Jesteś kochany. Dziękuję.
- Dla Ciebie wszystko - Odpowiedział.
Następnego dnia gdy tylko wstaliśmy pojechaliśmy załatwiać wszystko związane z wyjazdem. Mieliśmy ogromne szczęście, ponieważ pozostały tylko 2 bilety na samolot do Barcelony. Po powrocie zjedliśmy obiad i jak zwykle zaczęłam sprzątać a Marco poszedł z psem na spacer. Jakieś 30 min. później usłyszałam dzwonek do drzwi. Pomyślałam że to Marco ale spojrzałam na półkę i nie było tam kluczy od domu. Zaciekawiona poszłam otworzyć drzwi ponieważ nie spodziewaliśmy się gości. Okazało się że to byli nasi przyjaciele - Patrycja oraz Mario - którzy chcieli nam zrobić niespodziankę. Ucieszyłam się że przyszli bo dawno ich nie widziałam. Wpuściłam ich do domu i zrobiłam herbatę. Po chwili wrócił Marco. Usiadł z nami po czym powiedział :
- Za 5 dni lecimy do Barcelony może pojedziecie z nami ?
- No a pytałeś się Natalki czy się zgodzi ? - Zapytał Mario.
Wszyscy spojrzeli na mnie a ja odpowiedziałam :
- Nie musiał się mnie pytać bo dobrze wie że jestem tego samego zdania co on.
- Nie chcemy wam przeszkadzać. - Powiedziała Patrycja.
- Przeszkadzać ? Haha ! - Powiedziałam śmiejącym się głosem.
- I z czego tak się śmiejesz ? - Spytali
- Z niczego po prostu Wy nam nigdy nie przeszkadzacie. To zgadzacie się czy nie ?
- No pewnie ! - Powiedział Mario z Patrycją.
- A co z biletami ? Przecież wszystkie zostały wykupione. - Powiedział Marco
- Spokojnie. Jak byliśmy w Monachium to widziałem kilka takich biletów - Powiedział Mario
- No to super. Nie mogę się już doczekać, będzie się działo - Powiedziałam
- Oo tak - Odpowiedzieli
Niestety zbliżał się już wieczór i Patrycja z Mario musieli wracać. Nie chcieliśmy się jeszcze rozstawać więc zaproponowałam żeby nocowali dzisiaj u nas. Z chęcią się zgodzili. Nasi chłopcy powiedzieli abyśmy jutro gdzieś wyszli. Zgodziłyśmy się. Potem poszłyśmy z Patrycją robić kolację. Po zjedzeniu zaczęliśmy wspominać i czas minął nam bardzo szybko i miło.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam że tak długo nie dodawałam nic ale za dużo nauki mam ;c
Mam nadzieje że blog Wam się podoba. Pozdrawiam :*
Wybacz, ze dopiero teraz Ci komentuję, ale totalnie wyleciało mi z głowy :X
OdpowiedzUsuńBlog świetny i widać, że masz pomysł :)) Mam nadzieję, że next dodasz szybko. ;))
Pozdrawiam i wenki życzę ;*